Słynny świstak Phil z Punxsutawney w Pensylwanii, zgodnie z wieloletnią tradycją, ma dziś przewidzieć koniec zimy lub jeszcze 6 zimowych tygodni. Niestety nasze tatrzańskie świstaki nie nadają się do przepowiadania wiosny, bo one jeszcze smacznie śpią - mówi Jan Krzeptowski Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych Dzień Świstaka. Jeśli mieszkający w miasteczku Punxsutawney w stanie Pensylwania świstak Phil zobaczy swój cień, oznacza to, że zima potrwa jeszcze sześć tygodni, a jeśli nie, to wiosna zawita niebawem.

Rejestr "wystąpień" kolejnych pokoleń świstaków Philów jest prowadzony od 1887 roku.

Za każdym razem rytuał wygląda tak samo: Phil wychodzi ze swej elektrycznie ogrzewanej norki w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob, rozgląda się za swym cieniem, po czym szepcze prognozę do ucha przedstawicielowi Klubu Świstaka. Przedstawiciel przekłada to na angielski i informuje opinię publiczną.

Phil jest świstakiem amerykańskim zwanym także świszczem.

Co wiemy o "naszych" świstakach?

"Na to, żeby zobaczyć cień świstaka w Tatrach, będziemy musieli poczekać do przynajmniej do końca kwietnia lub początku maja, bo dopiero wtedy nasze tatrzańskie świstaki przebudzą się z zimowej hibernacji. Dopiero w maju więc moglibyśmy dowiedzieć się, czy zima jeszcze potrwa, czy też nie. Niestety dopiero wtedy będzie okazja zobaczyć na zewnątrz świstaka" - mówi RMF FM Jan Krzeptowski Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Tatrzańskie świstaki są w swoich w norach i głęboko hibernują. Temperatura ich ciała wynosi poniżej 10 stopni, co pozwala im przetrwać ponad 200 dni hibernacji.

"My oczywiście wiemy mniej więcej, gdzie są nory świstacze, bo one są inwentaryzowane. Jest to taki sposób liczenia świstaków, oceny liczebności ich populacji. Natomiast co ten świstak dokładnie robi w tej chwili w norze, tego nie wiemy, bo nie mamy tam założonej kamery. Nie mamy takich świstaków on-line. Wiemy, że świstaki co kilka tygodni się nieco wybudzają, czyli wzrasta temperatura ich ciała. Przebudzają się, żeby załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, bo są takimi czyścioszkami. Ale będziemy mogli je "na żywo" zobaczyć dopiero, kiedy przebija się przez warstwę śniegu. Najczęściej wtedy, kiedy się budzą, wysoko w Tatrach jest sporo śniegu i muszą się przebić przez kilkudziesięciocentymetrową jego warstwę, żeby wyjść na zewnątrz. Jeżeli byśmy chcieli więc świętować u nas taki Dzień Świstaka, jako czas ich wybudzenia, to majówka byłaby najlepszym terminem" - mówi Jan Krzeptowski Sabała.  

Świstaki nie występują w Polsce nigdzie indziej poza Tatrami. Jest ich około 1000 i od 1868 roku są pod ochroną. W XIX wieku świstaki w Tatrach niemal całkowicie wytępiono w powodu sadła, które miejscowi uznawali za specyfik na wszelkie choroby...


Opracowanie: