Adopcje zwierząt umawiane na konkretne godziny. Limit osób. I wstrzymany wolontariat. Tak działają teraz schroniska dla bezdomnych zwierząt. Przypominamy o tym w Światowym Dniu Kota.

W takich placówkach na nowy dom - oprócz psów - czekają też właśnie koty. Nasz reporter Michał Dobrołowicz rozmawiał z Luizą Sitarską ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w podkieleckich Dyminach.

W tej chwili na adopcję czeka 45 kotów. Mamy nadzieję, że wszystkie znajdą dom jak najszybciej i zostaną na zawsze w ciepłych, nowych domach. Trzeba zadzwonić przynajmniej dzień wcześniej i umówić się na konkretną godzinę, nie ma możliwości przyjścia bez zapowiedzi. Sprawdzamy w terminarzu, czy jest możliwość przyjścia do schroniska - tłumaczy w rozmowie z naszym dziennikarzem Luiza Sitarska.

Informacje o kotach i psach, które można adoptować w schronisku w Dyminach znajdziesz >>>TUTAJ<<<.

Na adopcję czekają przeróżne psy i koty. W każdym kolorze i każdej wielkości - dodaje. 

Pracownicy schroniska przyznają, że w tym roku, być może pod wpływem pandemii, więcej niż w poprzednich latach adoptowanych zwierząt zostaje na stałe w nowych domach. Jest widoczna różnica. W tej chwili zwierząt w schronisku jest mniej niż przed rokiem. Adopcji jest dużo. Jednak wciąż trafia do nas wiele zwierząt, to psy i koty powypadkowe, zwierzęta chore. Wiele osób otworzyło serca i zgłasza zwierzęta, które wolno biegają - dodaje Luiza Sitarska. 




Opracowanie: