Były bokser Przemysław Saleta odzyskał przytomność. Oddycha już samodzielnie. Wszystko wskazuje na to, że święta spędzi ze swoimi najbliższymi, a przede wszystkim ze swoją córką - mówi doktor Andrzej Chmura ze szpitala przy Lindleya w Warszawie.

Saleta trafił na oddział intensywnej terapii w poniedziałek w wyniku komplikacji, jakie nastąpiły po operacji usunięcia nerki. Zabieg przeprowadzono 5 grudnia, a nerka została przeszczepiona jego chorej 13-letniej córce.

Według prof. Ewy Mayzner-Zawadzkiej z zakładu anestezjologii kliniki przy Lindleya przyczyną powikłań był "odczyn zapalny naczyń krwionośnych", co przy tego typu zabiegach zdarza się niezwykle rzadko. Takie zaburzenia występują raz na kilkadziesiąt tysięcy przypadków - dodała Mayzner-Zawadzka.

Profesor Zawadzka uważa, że powikłania mogły być następstwem przetoczenia krwi. Był krwotok pooperacyjny. Podanie dużych objętości krwi to duże obciążenie dla człowieka. Jednocześnie poinformowała, że wykluczono braną wcześniej pod uwagę możliwość "zatorowości płucnej" u Salety.

39-letni Saleta ma w dorobku m.in. tytuły mistrza świata i Europy w kickboxingu oraz pas zawodowego mistrza Starego Kontynentu w bokserskiej kategorii ciężkiej.