Nie widać końca problemów z XIX-wiecznym dworkiem Krychowickich na lubelskim Sławinie. Do niedawna budynek był w zarządzie Muzeum Wsi Lubelskiej. Zgodnie z decyzją sądu, dyrekcja placówki zapłaciła odszkodowanie za bezprawne użytkowanie go. Spadkobiercy właścicieli przyjęli te pieniądze, ale nie kwapią się do przejęcia majątku.

Nie widać końca problemów z XIX-wiecznym dworkiem Krychowickich na lubelskim Sławinie. Do niedawna budynek był w zarządzie Muzeum Wsi Lubelskiej. Zgodnie z decyzją sądu, dyrekcja placówki zapłaciła odszkodowanie za bezprawne użytkowanie go. Spadkobiercy właścicieli przyjęli te pieniądze, ale nie kwapią się do przejęcia majątku.
Dworek Krychowskich na lubelskim Sławinie /Krzysztof Kot, RMF FM /RMF FM

Mur okalający skarpę, na której stoi dworek wali się i stanowi zagrożenie dla przechodniów i samochodów. Muzeum nie może go zabezpieczyć, bo przegrało sprawę w sądzie ze spadkobiercami i wypłaciło 430 tysięcy złotych odszkodowania za bezprawne użytkowanie budynku przez ostatnie 10 lat. To 12 procent rocznego budżetu - mówi dyrektor Mirosław Korbut. Nie mamy żadnych praw do terenu- dodaje. Tymczasem z muru wprost na ulicę odpada tynk i wapienne kamienie.

Próba przekazania dworku toczy się od kilku miesięcy, odkąd zapłaciliśmy odszkodowanie - mówi Mirosław Korbut. Spadkobiercy jednak dotychczas nie przejęli obiektu. Dlaczego? Prawdopodobnie chodzi o 3 rodziny, które zamieszkują dworek. Zarządzając budynkiem udało nam się uzyskać jeden tytuł eksmisyjny, miasto ma zapewnić lokal socjalny. Kolejne 2 sprawy utknęły w miejscu, bo Muzeum Wsi Lubelskiej przestało formalnie zarządzać obiektem. Postępowanie musi zrobić nowy właściciel- spadkobiercy, ale ci nie kwapią się do przejęcia. Już dawno powinni to zrobić, zgodnie z prawem ponad 10 lat temu - opowiada dyrektor.

Dyrekcja Muzeum Wsi Lubelskiej przesłała pismo, w którym informuje, że po upływie 5 dni od doręczenia spadkobiercom formalnie uznaje, że nieruchomość została im przekazana. Termin minął w ubiegłym tygodniu. Nikt jednak nie pojawił się na miejscu.

Dyrekcja muzeum wysyła też pismo z dokumentacją fotograficzną do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Dworek i mur zabezpieczający skarpę jest pod jego ochroną. Liczę na to, że służby odpowiedzialne wymogą na spadkobiercach wykonanie niezbędnych robót zabezpieczających. Możliwość zawalenia się muru z każdym dniem rośnie - mówi Mirosław Korbut. Są spadkobiercy, więc oni powinni pokryć wszelkie koszty - uważa dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej. Skoro sąd uznał, że przez 10 lat użytkowaliśmy bezprawnie i zapłaciliśmy odszkodowanie to nie będziemy ryzykować wydawania pieniędzy muzeum. Chcemy, żeby wreszcie realnie przejęli nieruchomość, a nie tylko zapisem w księdze wieczystej -  podsumowuje.

(mn)