Frontalny atak przeciwko Talibom planuje afgański Sojusz Północny. Jest to związane ze zbliżającym się amerykańskim uderzeniem odwetowym na reżim fundamentalistów islamskich w tym kraju. Sojusz północny kontroluje około 10 procent Afganistanu. Jest wspomagany dostawami sprzętu wojskowego z Rosji i Iranu, z Amerykanami utrzymuje jedynie sporadyczny kontakt.

"Nie uzgadnialiśmy tej ofensywy ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział agencji Reutera generał Fahim, następca legendarnego Ahmada Masuda, który zmarł od ran odniesionych w zamachu terrorystycznym. Opozycja planuje zbombardować bazy Talibów, a potem przeprowadzić uderzenie wszystkimi posiadanymi siłami. Sojusz Północny dysponuje 15 tysiącami żołnierzy, wobec co najmniej 50-tysięcznej armii Talibów. Jednak w ostatnich dniach coraz częściej dochodzi do dezercji całych oddziałów talibańskich, które przechodzą na stronę opozycji. Nie jest również tajemnicą, że Amerykanie starają się przeciągnąć na swoją stronę afgańskie plemiona i klany. O tym jakie plemiona żyją w Afganistanie posłuchaj w relacji specjalnych wysłanników w Islamabadzie, Przemysława Marca i Jana Mikruty:

foto Archiwum RMF

15:40