Są wyniki sekcji zwłok 5-tygodniowego niemowlęcia, które znaleziono wczoraj w mieszkaniu w Świdnicy na Dolnym Śląsku. Na jego ciele nie było śladów przemocy. Biegły na razie nie jest w stanie podać przyczyny zgonu.

W Świdnicy na Dolnym Śląsku w niedzielę nad ranem zmarło pięciotygodniowe niemowlę. Pomoc wezwała matka dziecka. Kobieta zauważyła, że śpiące w łóżeczku obok niemowlę nie oddycha. Natomiast pogotowie zawiadomiło policjantów, którzy zatrzymali rodziców. Oboje byli pijani.

U matki dziecka stwierdzono 1,5 promila alkoholu we krwi, a u ojca prawie 3 promile. Usłyszeli już zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia.

Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy oświadczył, że rodzice przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu. Natomiast sekcja zwłok nie wykazała przyczyn śmieci chłopczyka.

"Dziecko było zadbane higienicznie i dobrze odżywione. Nie ma na razie podstaw, by komukolwiek przypisać skutek śmiertelny" - przyznał.

Prokuratura zleciła kolejne badania zakładowi medycyny sądowej.