Uczestniczą w kilku, nawet w kilkunastu służbowych Wigiliach. Dla niektórych urzędników koniec roku, to naprawdę ciężka harówka. Zapraszani są często, rzadko odmawiają.

Lokalni szczecińscy samorządowcy zaliczyli już kilka takich spotkań. A zaraz zaczną się spotkania noworoczne. Prezydent Szczecina zaczął kolędowanie na początku grudnia. Podobnie wojewoda.

Samorządowcy podkreślają, że wielu osobom odmówili, ponieważ nie byliby w stanie ze wszystkimi podzielić się opłatkiem. Komendant Policji, jak zapewnia jego rzecznik, był na dwóch Wigiliach. Na jednej dla służb mundurowych oraz w Urzędzie Miasta. Krótko mówiąc z niektórymi składał sobie życzenia dwa razy. Czy starcza mu więc pomysłów na oryginalne życzenia? Z pewnością są to wyjątkowe życzenia, ale bezpośrednio jego o to zapytać - mówi. Komendanta zapytać się jednak nie udało, ponieważ ma dzisiaj wolne.

Mechanizm uczestnictwa w takich spotkaniach wygląda następująco: Prezydent organizuje Wigilię i zaprasza np. komendanta policji. Ten potem robi swoją i zaprasza prezydenta. Potem panowie znów się widzą, bo Wigilię organizuje kolejna instytucja. I tak wygląda to kolędowanie.

Wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak przeżył już w grudniu kilkanaście takich imprez. Reporter RMF FM Adam Górczewski zapytał więc weterana opłatkowych oficjałek, jak składa się życzenia kolejny raz i za każdym razem inaczej: