Polscy prokuratorzy wracają z Pakistanu z danymi osoby, która jest podejrzana o kierowanie akcją porwania polskiego inżyniera - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Po kilku miesiącach przygotowań śledczy pojechali do Pakistanu, gdzie przez tydzień, między innymi, przesłuchiwali świadków.

Przynajmniej o jednej osobie, która kierowała tym procederem możemy mówić. (..) Absolutnie nie mogę przewidzieć, czy jeszcze jeden taki wyjazd będzie potrzebny - powiedział reporterowi RMF FM prokurator Robert Majewski:

Szczegóły misji śledczy ustalali z pakistańskim ministerstwem sprawiedliwości. Prokurator Majewski podkreśla, że w czasie tych kilku dni udało im się zrobić więcej niż to, co zaplanowano. Spotkali się między innymi z przedstawicielami pakistańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych i sprawiedliwości.

Wyjazd był potrzebny, (…) pozwoli na dalsze procedowanie w tej sprawie. Przesłuchaliśmy kilku świadków, przede wszystkim pracowników polskiej jednostki dyplomatycznej - powiedział naszemu reporterowi Robert Majewski:

Po tej wizycie prokuratorzy są pewni, że śledztwo trzeba kontynuować. Co więcej, są bardzo bliscy zidentyfikowania sprawców porwania i zabicia polskiego inżyniera.

Pracownik Geofizyki Kraków został porwany przez talibów jesienią ubiegłego roku. W zamian za jego uwolnienie terroryści żądali zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego ogłosili, że Polak został zabity.