Koniec spektaklu ze Sławomirem Pietrasem w roli głównej. Załoga Teatru Wielkiego w Poznaniu oskarżała dyrektora między innymi o nieprawidłowe dzielenie funduszu socjalnego i zły dobór repertuaru. Choć wiele zarzutów nie potwierdziło się, kontrowersyjny dyrektor po piętnastu latach odejdzie 1 lipca z funkcji.

Dlaczego Sławomir Pietras budzi w Poznaniu tak wielkie kontrowersje? Nie jest tajemnicą, że wielki w Teatrze Wielkim był głównie… sam dyrektor.

Pietras odpiera jednak zarzuty. Jaka porażka, jaki koniec kariery? Jak można nazwać porażką, gdy w piętnastym sezonie mojego urzędowania mam nadkomplety widzów niemal na wszystkich przedstawieniach? - pyta retorycznie w rozmowie z reporterem RMF FM Piotrem Świątkowskim:

Wizja dyrektora niespecjalnie pokrywa się jednak z zapatrywaniami zbuntowanej załogi. Nie chcę się w tej chwili wdawać w szczegóły. Za krótki czas - mówią jedynie naszemu reporterowi. Związkowcy nie chcą przyznać głośno, że opera nie jest nowoczesna, a soliści nie mają szans na rozwój. Część z tych zarzutów to bardzo emocjonalne, bardzo osobiste odczucia - mówi natomiast marszałek województwa:

Obecnie wszystko wskazuje na to, że Pietrasa zastąpi Michał Znaniecki.