​Przyszłość śląskich zabytków wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO stoi pod znakiem zapytania. Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które zarządza Zabytkową Kopalnią Srebra i Sztolnią Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach może grozić upadłość. Powodem jest wstrzymanie ruchu turystycznego na skutek pandemii. Stowarzyszenie apeluje o wsparcie finansowe, bo zabytki utrzymywane są w ponad 90 procentach z wpływów z biletów wstępu.

Utrzymanie zabytków kosztuje miesięcznie ok. 200 tys. zł. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej jest organizacją pozarządową, jedyną w Polsce, która zarządza obiektami wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO. 

Stowarzyszenie nie otrzymuje stałego publicznego wsparcia finansowego. Pandemia sparaliżowała ruch turystyczny, a to oznacza brak głównego źródła wpływów. 

Jeżeli turystyka nie odrodzi się w tym roku w maju, czerwcu, my powiemy "do widzenia" i będziemy musieli zamknąć nasze obiekty. Jest niebezpieczeństwo utraty tytułu światowego dziedzictwa UNESCO - mówi Grzegorz Rudnicki, rzecznik Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Dodaje, że zamknięcie zabytków mogłoby być niebezpieczne.

To, co jest pod ziemią - czyli woda, to, co zawsze zagrażało górnikom może być też w pewien sposób nieprzewidywalne dla tego, co dzieje się na powierzchni - mówi Rudnicki. 

Kopalnia srebra, mimo, że zabytkowa podlega prawu górniczemu. Jest kontrolowana przez służby górnicze: Wyższy Urząd Górniczy, Okręgowy Urząd Górniczy, Specjalistyczny Urząd Górniczy. 

Ma także umowę z Centralną Stacją Ratownictwa Górniczego, musi zatrudniać specjalistów dozoru górniczego.

Stowarzyszenie można wesprzeć przez internet

By pozyskać środki na przetrwanie, zarządca tarnogórskich podziemi uruchomił profil "Miłośnicy" na platformie patronite.pl. 

Można tam zadeklarować wsparcie finansowe dla stowarzyszenia w wysokości od 5 zł do 1000 zł miesięcznie. 

Szukamy wszelkich rozwiązań i ratunku dla światowego dziedzictwa UNESCO - podkreśla Grzegorz Rudnicki.




Opracowanie: