Prokurator podjął decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie okaleczonego 15-latka z Piekar Śląskich - informuje reporter RMF FM Marcin Buczek. Kilka tygodni tremu chłopak zeznał, że został okaleczony na twarzy przez trzech napastników, ale potem odwołał swoje zeznania.

Prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji, czy 15-latek za składanie fałszywych zeznań stanie przed sądem rodzinnym.

15-latek twierdził, że został w centrum miasta. Na twarzy ma wycięte ostrym narzędziem symbole piłkarskiego klubu. Bandyci - według relacji ofiary - byli ubrani w dresy, a na głowach mieli kaptury. Chłopak wskazał też miejsce, gdzie doszło do napadu. Policjanci obejrzeli nagrania z miejskiego monitoringu, ale żadna z kamer w tym miejscu nie zarejestrowała tak ubranej trzyosobowej grupy mężczyzn.