Stołeczni policjanci oraz funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej rozbili gang zajmujący się paserstwem części samochodowych.

Funkcjonariusze zabezpieczyli części pochodzące z ponad 120 samochodów skradzionych w Polsce oraz w Europie. Ich wartość oszacowano na ponad 16 milionów złotych. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Pięciu z nich zostało tymczasowo aresztowanych.

Stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową w ubiegłym roku zabezpieczyli Bentley’a Continental GT,  który został sprowadzony z Austrii po pożarze. Po badaniach  okazało się, że w pojeździe zamontowane są części ze skradzionego w październiku ubiegłego roku w Niemczech samochodu tej samej marki.  Z ustaleń policjantów wynikało, że zostały one zakupione przez właściciela samochodu od firmy posiadającej sklep na portalu internetowym. Ślady prowadziły na Pomorze. Działała tam grupa zajmująca się paserstwem.  Wykorzystywała do tego prowadzone przez siebie firmy, zajmujące się sprzedażą i kupnem części samochodowych. Transakcje przeprowadzano głównie z internecie. Grupa wykorzystywała tak zwane słupy, osoby, które oferowały do sprzedaży "lewe" części.

Dziuple w garażach, magazynach i opuszczonych budynkach

Na terenie Lęborka i w jego okolicach funkcjonariusze namierzyli garaże, magazyny i opuszczone budynki gospodarcze, które okazały się "dziuplami" samochodowymi. Został tam zabezpieczony miedzy innymi pocięty na części samochód ciężarowy MAN skradziony z terenu Niemiec kilka dni wcześniej oraz  Mercedes C180, którego kradzież została zgłoszona tego samego dnia. Funkcjonariusze znaleźli części pochodzące z samochodów różnych marek: zbiorniki paliwa, skrzynie biegów, elementy zawieszenia, drzwi czy elementy karoserii.

Najpierw w ręce policjantów trafiło sześciu mężczyzn. Dwóch z nich zostało zwolnionych po przesłuchaniu. W miejscach ich zamieszkania zabezpieczono pieniądze, dokumenty finansowe oraz faktury i umowy. Potem, funkcjonariusze zatrzymali kolejne dwie osoby podejrzewane o paserstwo.

Z ustaleń policjantów wynika, że do zlikwidowanych "dziupli" trafiały części samochodowe pochodzące z pojazdów skradzionych na terenie Polski, Niemiec, Szwajcarii, Holandii oraz Norwegii. Przez pięć dni policjanci zabezpieczyli elementy pochodzące ze 122 pojazdów. Wartość skradzionych samochodów szacowana jest na kwotę ponad 16 mln złotych.

(ug)