Brak pluralizmu i nadmierna ideologizacja mediów obecnych na rynku komercyjnym – to problem, na który senatorowie zwrócili uwagę Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Przyjęli także sprawozdanie z rocznej działalności Rady. W Sejmie nawet posłowie PiS nie wiedzą, o co chodzi.

Sprawozdanie dotyczyło w większości działalności KRRiT w poprzednim składzie, krytykowanym przez większość parlamentarną. Nowej Radzie senatorowie poradzili baczniejsze przyjrzenie się mediom komercyjnym. - Tego się musimy jeszcze nauczyć, że mają głos również ci, których poglądy zwalczamy - tłumaczył intencję inicjator zapisu, senator Piotr Andrzejewski z PiS.

Stefan Niesiołowski z PO komentuje: Położyli już łapę na mediach państwowych i chcą położyć łapę na mediach prywatnych. Ostrzega jednak, że nie będzie to takie proste.

Coś w tym jest, ponieważ na widok uchwały nawet PiS-owski przewodniczący Sejmowej Komisji Kultury zaniemówił, a potem się roześmiał. - Każdy może założyć dowolną gazetę i dopóki nie łamie prawa, podobnie jak w dowolnej telewizji i dowolnym radiu, oczywiście może prezentować swoje poglądy - tłumaczył. Dodał, że decyzji Senatu nie jest w stanie zrozumieć. - Nie wiem, może są jakieś błędy redakcyjne - zastanawiał się.