Jeśli ktokolwiek mnie postrzega jako sztandar ideologicznej wojny czy ideologicznej zmiany, to chciałbym zapewnić, że nic takiego się nie stanie. Rolą RPO jest trzymać się konstytucji - oświadczył Adam Bodnar, wybrany przez Sejm na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Za kandydaturą Bodnara głosowało 239 posłów, zaś jego kontrkandydatkę, zgłoszoną przez PiS Zofię Romaszewską poparło 155 posłów.

By Bodnar objął stanowisko, jego wybór musi jeszcze zaakceptować Senat. Sam zainteresowany mówił dziennikarzom w Sejmie po głosowaniu, że nie jest to jeszcze ostateczny wybór i że jest on "pokorny wobec procesu politycznego". Wyraził jednak nadzieję, że przekona senatorów do swej kandydatury.

Bodnar zaprzeczył, że jako RPO byłby rzecznikiem tylko mniejszości seksualnych - jak mówiła w debacie Beata Kempa ze Zjednoczonej Prawicy. Zaznaczył, że pomagał pokrzywdzonym niezależnie od barw politycznych czy tego, że ktoś należał do jakiejś mniejszości.

Bodnar mówił również, że jako RPO szczególnie zająłby się kwestią bezdomności, wspieraniem obywateli w dochodzeniu ich praw w sądach oraz sprawami na poziomie lokalnym.

Odniósł się także do słów Dariusza Jońskiego z SLD, który zarzucał Zofii Romaszewskiej, że byłaby rzecznikiem tylko tych, którzy mają takie poglądy jak ona, a taki rzecznik byłby - jak mówił - "nie obrońcą, ale pogromcą praw obywatelskich". Bodnar ocenił te słowa jako "krzywdzące i niefortunne". Wyrazy ubolewania za nie złożył z trybuny szef SLD Leszek Miller, a prezes PiS Jarosław Kaczyński zażądał zwołania Konwentu Seniorów w sprawie obrażania kandydatki jego partii.

(edbie)