Polacy oczekują odświeżenia sceny politycznej. Aż 70 proc. respondentów uważa, że parlamentarzyści zasiadający w Sejmie i Senacie od wielu kadencji powinni ustąpić miejsca nowym osobom – tak wynika z najnowszego sondażu Opinia24 przeprowadzonego w dniach 7-9 lipca 2025 roku.

Jak wynika z sondażu, społeczne zaufanie do długoletnich polityków słabnie, a wyborcy coraz głośniej domagają się zmiany pokoleniowej w polskim parlamencie.

35 proc. badanych zdecydowanie zgadza się z potrzebą wymiany wieloletnich parlamentarzystów, a kolejne 35 proc. raczej popiera takie rozwiązanie. Oznacza to, że aż siedmiu na dziesięciu Polaków widzi konieczność wprowadzenia nowych twarzy do polskiej polityki. Przeciwnego zdania jest jedynie 13 proc. ankietowanych, natomiast 17 proc. nie ma wyrobionej opinii w tej sprawie.

Różnice w ocenach - płeć, wiek, wykształcenie

Analizując szczegółowe dane, można zauważyć, że postulat odejścia długoletnich polityków cieszy się największym poparciem wśród osób w wieku 40-49 lat. W tej grupie aż 45 proc. respondentów zdecydowanie opowiada się za zmianami w parlamencie. Przeciwnego zdania są najczęściej osoby w wieku 50-59 lat - 19 proc. z nich nie zgadza się z tym stwierdzeniem.

Poparcie dla tej decyzji delikatnie wyższe jest wśród mężczyzn (37 proc. zdecydowanie się zgadza, 35 proc. raczej się zgadza). Duża część kobiet natomiast nie ma zdania na ten temat - 20 proc.

Różnice polityczne

Co ciekawe, największe poparcie dla wymiany parlamentarzystów deklarują wyborcy Konfederacji - aż 57 proc. z nich zdecydowanie chce, by wieloletni posłowie i senatorowie ustąpili miejsca nowym osobom. To wyraźny sygnał, że elektorat tej partii stawia na radykalne zmiany.

Najmniej chętnych do zmian wśród parlamentarzystów są wyborcy Koalicji Obywatelskiej - 32 proc. zdecydowanie się zgadza, a 33 proc. raczej się zgadza.

Elektorat Prawa i Sprawiedliwości uplasował się w środku - 42 proc. zdecydowanie się zgadza, a 32 proc. raczej się zgadza.

Tak wysokie poparcie dla odświeżenia składu parlamentu może być efektem narastającego znużenia społeczeństwa powtarzającymi się nazwiskami na listach wyborczych oraz brakiem widocznych efektów pracy długoletnich polityków.