Sanepid zgodził się na przetransportowanie do Niemiec zwłok w trumnach skradzionych dwa tygodnie temu pod Berlinem. Transport ma ruszyć jeszcze dziś.

Inspekcja sanitarna wydała zgodę na transport do Niemiec 12 ciał z trumien skradzionych w październiku wraz z przewożącym je samochodem z Hoppegarten pod Berlinem. Wszystko zostało sprawdzone, została podpisana zgoda na wywóz dwunastu zwłok. Kończymy plombowanie i pieczętowanie trumien, po tym będą one gotowe do odebrania przez firmę pogrzebową. Nie wiemy, kiedy trumny zostaną odebrane, to zależy od rodzin zmarłych - rzeczniczka sanepidu w Poznaniu Cyryla Staszewska.

Oględziny zwłok ze skradzionego w połowie października w Niemczech samochodu przeprowadzono w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu. Wykazały one, że zwłoki nie zostały zbezczeszczone.

Jak powiedziała rzeczniczka poznańskiej prokuratury Magdalena Mazur-Prus, transport ciał za granicę wymaga spełnienia określonych przepisami warunków. Zwłoki muszą być przewożone w metalowej trumnie, opieczętowanej przez powiatowego inspektora sanitarnego. To on, na podstawie dokumentów od rodzin zmarłych, wydaje zezwolenie na transport zwłok za granicę. Takie dokumenty strona niemiecka przekazała nam w piątek - powiedziała.

Za transport zwłok do Niemiec odpowiadają bliscy zmarłych, którzy po decyzji powiatowego inspektora sanitarnego mają prawo odebrać ciała - dodała.

Mazur-Prus poinformowała też, że w piątek do prokuratury zgłosił się mężczyzna zamieszany w sprawę kradzieży auta. Został przesłuchany jako podejrzany o dokonanie kradzieży. Prokurator zdecydował, że konieczne jest zastosowanie tymczasowego aresztowania, sąd uwzględnił ten wniosek - powiedziała Mazur-Prus.

Wcześniej policja zatrzymała w tej sprawie trzy osoby, usłyszały one zarzuty dokonania kradzieży. Poszukiwany jest jeszcze jeden mężczyzna.

Do kradzieży trzech mercedesów doszło w połowie października w Hoppegarten pod Berlinem. Skradziono trzy pojazdy należące do różnych właścicieli, w tym auto z trumnami, które miały trafić do krematorium w Miśni. Po tygodniu odnaleziono najpierw auto, którym transportowano zwłoki, a następnie same trumny.