18-letni chłopak został zamordowany wczoraj w centrum Sandomierza, dwie jego koleżanki trafiły do szpitala pocięte nożem. Sprawca też jest w szpitalu na oddziale psychiatrycznym, prawdopodobnie próbował popełnić samobójstwo. Policja ustala okoliczności tragedii.

Policja - jak pisze "Gazeta Wyborcza - ustaliła, że do zdarzenia doszło około 17 w pobliżu sandomierskiej skarpy. Wiadomo, że spotkało się tam kilkoro młodych ludzi. Nagle do awantury, a potem morderstwa.

Sprawca zabójstwa trafił do szpitala; miał na ciele wiele ran ciętych. Przez cały czas pilnują go policjanci.

Pod opieką lekarzy są także dwie młode dziewczyny, które były na spotkaniu koło skarpy. One także zostały zranione nożem.