Koleżeński sąd dyscyplinarny PiS podtrzymał decyzję partyjnego Komitetu Politycznego o wykluczeniu z partii europosłów Zbigniewa Ziobry, Tadeusza Cymańskiego i Jacka Kurskiego. Uchwała jest ostateczna. "Władze partii zdecydowały o podziale" - ocenił Ziobro, były wiceszef PiS.

Zapadły twarde decyzje o podziale polskiej prawicy. Te decyzje podjęły władze PiS z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Nie pozostaje nam nic innego, jak ze smutkiem ocenić tę decyzję i poważnie, odpowiedzialnie zastanowić się nad przyszłością. Jesteśmy zaskoczeni w tym sensie, że mieliśmy do końca nadzieję, że te decyzje będą inne - powiedział Ziobro. Kurski zapowiedział z kolei, że w ramach protestu wobec decyzji sądu koleżeńskiego swoje przejście do klubu Solidarnej Polski ogłosi kolejny z posłów PiS.

Ziobro ubolewał, że posiedzenie sądu koleżeńskiego zostało zwołane na tę samą godzinę, co expose premiera Donalda Tuska. Nawet jak są tak złe decyzje podejmowane, może to się dziać ze wzajemnym szacunkiem i kulturą. My zawsze będziemy z naszej strony odnosić się do naszych kolegów z szacunkiem i kulturą, niezależnie co będzie nas spotykać - powiedział.

Jest coś niezwykle symbolicznego w tym, że w dniu triumfu władzy, dniu expose Donalda Tuska, opozycja zamiast spełniać swoja funkcję, wyrzuca ostatecznie ludzi, którzy chcieli naprawić PiS i uczynić ją formacją zwycięską. Polacy potrzebują takiej opozycji, która będzie realna alternatywą wobec PO, zdolną wygrywać wybory - powiedział Kurski.

Jutro wejdzie w życie przyjęta w poniedziałek przez Komitet Polityczny PiS uchwała o wykluczeniu z partii członków klubu Solidarna Polska. Zgodnie z decyzją komitetu do tego czasu mogą oni wrócić do klubu PiS. Jak na razie żaden poseł nie skorzystał z tej możliwości.