19 zarzutów usłyszał w krakowskiej prokuraturze profesor Józef K. kierownik Oddziału Endokrynologii Ginekologicznej i jednocześnie szef Kliniki Ginekologiczno-Endokrynologicznej Collegium Medicum UJ. To efekt korupcyjnego skandalu w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Większość zarzutów, bo aż 17, dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej.

Od 2003 do 2014 roku lekarz miał przyjąć w sumie kilka tysięcy złotych. Jak ustaliła prokuratura, miał brać od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Dwa zarzuty dotyczą poświadczania nieprawdy w dokumentach medycznych.

Przesłuchany wczoraj profesor częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył też wyjaśnienia - informuje Bogusława Marcinkowska rzeczniczka krakowskiej prokuratury. Śledczy zastosowali wobec profesora poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy złotych. Ma zakaz opuszczania kraju. Lekarz został również zawieszony w wykonywaniu czynności szefa Kliniki Ginekologiczno-Endokrynologicznej. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Śledczy przedstawili też zarzuty wręczania korzyści majątkowej czterem pacjentkom Józefa K. Trzy kobiety przyznały się do wręczania pieniędzy, złożyły też wyjaśnienia. Mają policyjny dozór.

Pacjentek wręczających pieniądze mogło być kilkadziesiąt. 

(ug)