Policja zatrzymała 24-letniego mężczyznę, który w czasie kłótni z konkubiną rzucił o podłogę swoją 12-miesięczną córką. Dziewczynka z obrażeniami głowy trafiła do krakowskiego szpitala w Prokocimiu. Ojciec przebywa w policyjnym areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Do dramatycznych wydarzeń doszło kilka dni temu niedaleko Proszowic w Małopolsce. 24-letni mężczyzna wraz ze swoją konkubiną i ich wspólnym 12-miesięcznym dzieckiem wrócili z wesela. Mężczyzna był pijany i agresywny. Po powrocie do domu zaczął się awanturować. Wygrażając swojej 20-letniej konkubinie, cały czas trzymał na rękach dziecko. Prośby kobiety, aby odłożył je do łóżeczka, nie przyniosły efektu. Mężczyzna rzucił dziewczynką o ziemię. Następnie zaczął bić kobietę.

Dziewczynie udało się wybiec na zewnątrz domu, wezwała pomocy. Sąsiedzi obudzeni hałasem wpuścili ją do domu i natychmiast wezwali policję i pogotowie.

Dziecko z obrażeniami głównie głowy trafiło do szpitala specjalistycznego w Krakowie i obecnie znajduje się pod opieką lekarzy. Urazy głowy są na tyle poważne, że lekarze obawiają się, co będzie się dalej działo w życiu dziecka - mówi inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji:

Jeśli potwierdzą się wstępne ustalenia, dotyczące stanu zdrowia dziewczynki, jej ojcu grozić będzie do 10 lat więzienia.