Nie będzie obniżki opłat za przejazd autostradą w czasie jej remontu. Z informacji reporterów RMF FM wynika, że projekt przygotowany przez PiS upadnie w sejmowej komisji infrastruktury, ponieważ sprzeciwiają mu się parlamentarzyści PO. Tymczasem niedługo rozpoczną się remonty 22 wiaduktów na autostradzie A4 Kraków-Katowice. Dla kierowców oznacza to utrudnienia, za które zapłacą w punktach poboru opłat.
Posłom i specjalistom z Ministerstwa Infrastruktury nie spodobał się sam fakt ingerencji w tajny aneks podpisany 5 lat temu ze Stalexportem. Pół roku temu, kiedy w Sejmie pojawił się projekt ustawy, został on przyjęty bardzo pozytywne. Prace rozpoczęła nawet podkomisja do spraw drogownictwa. Z mijającymi miesiącami malał jednak zapał posłów i urzędników. W efekcie strona rządowa uznała, że jest to projekt szkodliwy. Zaopiniowała go negatywnie, a jeden z posłów Platformy Obywatelskiej zgłosił wniosek, aby projekt uznać za niemożliwy do przyjęcia – powiedział reporterowi RMF FM współautor projektu małopolski poseł PiS Andrzej Adamczyk.
Wnioskodawcy proponowali wprowadzić w ustawie zapis uniemożliwiający pobieranie opłat za przejazd odcinkami autostrad w przypadku przebudowy lub remontu na odcinku między punktami poboru opłat, w wyniku którego to remontu zablokowany pozostaje co najmniej jeden pas ruchu w danym kierunku. Ustawodawca chciał, aby przerwa między kolejnym remontem lub przebudową odcinka między punktami poboru opłat nie mogła być krótsza niż sześć miesięcy.
Jednocześnie wnioskodawcy proponowali wprowadzenie zapisu zobowiązującego spółki eksploatujące autostrady do odpowiedniego informowania użytkowników o prowadzonych remontach i utrudnieniach w ruchu w sposób umożliwiający wybór drogi, po której będą się poruszać.
Jednak obniżenie opłat ustawą dałoby prywatnej firmie prawo do żądania odszkodowań. Takie mamy prawo. (…) Koncesjonariusz będzie dochodził swoich roszczeń, a taka sytuacja po prostu nikomu nie jest potrzebna - powiedział Stanisław Żmijan z PO ze specjalnej komisji, która odrzuciła już projekt.
