Dwa warszawskie szpitale dziecięce nie przyjmują pacjentów. To placówki przy Niekłańskiej i Kopernika. Powodem jest atak wyjątkowo zakaźnych rotawirusów, powodujących biegunkę.

Warszawski szpital Kopernika ponowne przyjęcia rozpocznie już jutro. Placówka na Niekłańskiej dopiero pojutrze. Do tego czasu muszą zostać wyczyszczone wszystkie sale na oddziałach pediatrycznych, opuszczone przez wyleczonych już małych pacjentów.

Rotawirusy, które są bardziej zakaźne niż salmonella, to zresztą nie jedyny problem stołecznych palcówek. Dzieci masowo chorują także na ciężkie zapalenie płuc, które nie daje się wyleczyć w innych warunkach niż szpitalne.

Dyrektor ZOZ na Niekłańskiej mówi, że oddziały są tak przepełnione, że sytuacja zrobiła się już bardzo groźna. Dzieci zarażały rodziców, rodzice kolejne osoby, a placówce zaczęła grozić prawdziwa epidemia. Stąd decyzja o czasowym wstrzymaniu przyjęć, a mali pacjenci są w tej chwili kierowani przede wszystkim do wyspecjalizowanego szpitala dziecięcego.