Ciepłe powietrze znad Afryki zmierza do Polski. W okresie wiosennym oznacza to jedno: pojawienie się saharyjskiego pyłu. To nie kaprys klimatu, lecz naturalne i powtarzalne zjawisko atmosferyczne, które przy sprzyjających warunkach pojawia się co roku. Jak poinformował w środę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, największe stężenie pyłu znad Sahary wystąpi w Polsce w czwartek i w piątek. Osoby z chorobami płuc i astmatycy mogą odczuwać pogorszenie samopoczucia.

Komunikat IMGW dotyczący pyłu saharyjskiego

"Do Polski już dziś dociera pył znad Sahary. Jutro i w piątek obejmie swym zasięgiem cały kraj, jego stężenie będzie największe" - alarmuje w środę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. 

Pojawienie się saharyjskiego pyłu nad Polską - jak wyjaśniała w Radiu RMF24 klimatolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Anita Bokwa - to efekt naturalnych procesów atmosferycznych

Wiatry, które w okresie wiosennym wieją nad Saharą, porywają piasek i pył. Te - unoszone do atmosfery i przez odpowiednie warunki baryczne transportowane nad Europą i Afryką - docierają nad nasz kontynent.

Pył z Afryki Północnej składa się z bardzo drobnych i lekkich cząsteczek, które przy sprzyjających warunkach, takich jak długotrwały napływ mas powietrza z południa, mogą pokonać nawet barierę górską.

Charakterystyczne - jak to określa IMGW - zmętnienie powietrza, które może wystąpić, związane jest właśnie z większą koncentracją pyłów. 

To z kolei może przekładać się na to, że osoby z chorobami płuc czy astmatycy mogą odczuć pewne dolegliwości. Nie jest to jednak groźne dla zdrowia. Pył zazwyczaj opada w ciągu kilku dni.

Aktualna prognoza pogody. Sprawdź mapy