Polskie toalety publiczne są lepiej przygotowane do Euro 2012 niż polscy piłkarze - oceniają organizatorzy kampanii Toaleta2012, w ramach której sprawdzono stan dwustu toalet w miejscach, gdzie trafić mogą kibice i turyści. Do ideału wciąż nam jednak daleko.

Kampanię zainaugurowano we wrześniu zeszłego roku. Przeprowadzono wówczas badania, które pokazały, że blisko 90 procent ogólnodostępnych toalet w Polsce jest czysta. Najgorzej pod tym względem jest na dworcach, najlepiej - w hotelach i centrach handlowych.

Tym razem o ocenę stanu polskich toalet poproszono zagranicznych turystów, odwiedzających Polskę. Przeprowadzono także kontrolę dwustu losowo wybranych publicznych toalet.

Najgorzej jest pod tym względem w Poznaniu i we Wrocławiu. Ale - jak się okazuje - problemem polskich toalet jest nie tylko ich stan, ale także ich brak.

Winą za taki stan rzeczy Jan Orgelbrand, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego, obarcza samorządy, które nie robią nic lub robią niewiele, by poprawić stan publicznych toalet. To czuć to zainteresowanie - dosłownie. Ono pachnie albo nie pachnie - mówi:

W większości jednak przypadków - jak ocenili zagraniczni turyści - ten brak zainteresowania miejscami wręcz… śmierdzi.