Dwóch policjantów zostało zatrzymanych w śledztwie przeciwko grupie przestępczej handlarzy i przemytników broni. Według mundurowych z Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Łodzi i Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi, gang zaopatrywał przestępców, kłusowników i kolekcjonerów.

Funkcjonariusze są podejrzani o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych. Dodatkowo jeden z nich, który trafił do aresztu, ma zarzuty handlu bronią palną i amunicją.

Policjanci zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych. Są kolejnymi podejrzanymi w wielkim śledztwie, w którym zatrzymano dotąd 63 osoby. 15 z nich trafiło do aresztu. Mundurowym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Według śledczych grupa przemycała broń z Czech i Europy Zachodniej. Innym źródłem zaopatrzenia były poszukiwania militariów z drugiej wojny światowej.

Prokuratura twierdzi, że broń i materiały wybuchowe trafiały do zorganizowanych grup przestępczych, kłusowników, ale także kolekcjonerów.

Jeden z zatrzymanych w sprawie w 2019 roku przy użyciu posiadanych materiałów wybuchowych planował wysadzenie Prokuratury Rejonowej w Opocznie oraz Sądu Rejonowego w Opocznie. Według śledczych 42-latek był niezadowolony z decyzji, jaką podjął sąd w jego procesie.

W śledztwie przejęto między innymi ponad 110 sztuk broni palnej - karabinów, pistoletów, rewolwerów - 25 tys. sztuk amunicji, kilkadziesiąt pocisków artyleryjskich, moździerzowych oraz granatów z okresu II wojny światowej zawierających materiały wybuchowe. Zabezpieczono także 4 kg gotowych materiałów pirotechnicznych - trotylu i heksogenu oraz dwa ręczne, przeciwpancerne pociski rakietowe.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Nieświadome działanie”. Marszałek Olgierd Geblewicz tłumaczy się z kolizji na S3

Opracowanie: