Samorządowe zakupy grupowe, wniosek do Trybunału Konstytucyjnego ws. fotoradarów i komentarze do marszów, które przeszły przez Warszawę - oto tematy, na które warto zwrócić uwagę w środowych wydaniach dzienników. Pierwsze strony porannych gazet już teraz w RMF24. Zapraszamy!

"Czy z dróg znikną niedługo fotoradary?" - pyta "Fakt". "Znany mecenas chce, by Trybunał Konstytucyjny orzekł niezgodność z prawem przepisów, na podstawie których działają. To pierwsza taka sprawa w Polsce" - relacjonuje.

Dlaczego fotoradary miałyby działać niezgodnie z prawem? "Główny zarzut dotyczy postępowania policji, która zmusza sfotografowanych, by sami się oskarżali" - wyjaśnia "Fakt". "Maja potwierdzać, ze to oni są na zdjęciu, choć prawo jasno stanowi, ze można odmówić zeznań, które nas obciążają" - precyzuje.

Sprawa afery gruntowej stanęła w miejscu

"Afera gruntowa czeka na sąd" - pisze środowy "Fakt". Wyjaśnia, że proces oskarżonych o płatną protekcję kolejny raz nie ruszył z miejsca. "Czwarta próba spaliła na panewce. Oskarżony Piotr Ryba zażądał przeniesienia sprawy do innego sądu" - wyjaśnia. "Ryba i biznesmen Andrzej K. maja odpowiadać za powoływanie się na wpływy w resorcie rolnictwa i pośrednictwo" - przypomina.

Samorządowe zakupy grupowe

"To rewolucja i przełom w zakupach" - pisze na pierwszej stronie "Gazeta Wyborcza". Chodzi o grupowe negocjowanie cen prądu przez samorządy. Gazeta wylicza, że dzięki takim zakupom grupa ponad 100 gmin i powiatów zaoszczędzi przez rok 11 milionów złotych. "Okazało się, że pieniądze leżą na ulicy, wystarczyło się schylić" -mówi jeden z zaangażowanych w projekt samorządowców. "Gdybym występował sam, nikt by się ze mną nie liczył. A tak mam dodatkowe pieniądze na kulturę czy sport w mieście" - dodaje. 

"Polacy nie akceptują rasizmu"

"Pan Winnicki jest beznadziejnie durnym prezesem Młodzieży Wszechpolskiej" - mówi w rozmowie z "GW" mecenas Roman Giertych. "Polacy nie zaakceptują haseł antysemickich czy rasistowskich. Na tym się kapitału nie zbije" - podkreśla.

Były wicepremier i szef Ligi Polskich Rodzin twierdzi, że niedzielne wydarzenia w Warszawie potwierdza jego tezę, że społeczeństwo polskie przesunęło się bardzo na prawo. "PO, niestety, PO, niestety, zapomniała o [..] idei budowania społeczeństwa obywatelskiego wspólnie z Kościołem katolickim, anie w opozycji do niego" - podkreśla. Odnosi się też do agresywnych w tonie wypowiedzi liderów ugrupowań ultraprawicowych: "Jeśli Artur Zawisza walenie Żydów pałami zdefiniuje jako judeosceptycyzm, to jest już blisko tego, żeby i Hitlera nazwać judeosceptykiem" - podsumowuje ostro.