Prokuratura Rejonowa w świętokrzyskim Staszowie prowadzi sprawę domniemanego gwałtu w Stadninie Koni Huculskich w Regietowie w Małopolsce. W sprawie przesłuchano już 19-latkę, która w stadninie odbywała praktyki, a o gwałt oskarżyła dyrektora ośrodka. Ten ostatni nie pracuje już w stadninie: władze spółki, której podlega ośrodek, zaznaczają, że "zwolnienie nastąpiło na prośbę dyrektora" i że "nie został pozbawiony stanowiska z powodów dyscyplinarnych".

O sprawie napisał 3 lipca Onet. Według relacji informatora portalu, wieczorem 13 czerwca wieloletni dyrektor stadniny Stanisław Ciuba zabrał 19-letnią praktykantkę do Górnego Regietowa, gdzie mieli razem oglądać konie.

Dlaczego młoda dziewczyna pojechała ze starszym o 50 lat mężczyzną? - Dyrektor lubił mówić praktykantkom, że jak czegoś nie zrobią, to nie zaliczy im praktyk - opowiada jeden z naszych informatorówczytamy w artykule Onetu.

Dalej portal relacjonuje, że kiedy dyrektor i praktykantka wrócili do stadniny, nie było w niej już nikogo, a około godziny 05:00 nad ranem dziewczyna zadzwoniła do opiekunki praktyk.

Była zapłakana, mówiła, że boi się dyrektora - czytamy.

Na miejscu pojawiły się jedna z pracownic ośrodka i opiekunka praktyk: jak podaje Onet, obudziły dyrektora stadniny, który pomieszkiwał na terenie ośrodka, a ten stwierdził, że do niczego nie doszło. Nie zaprzeczył natomiast, że w nocy był w pomieszczeniu, w którym mieszkała nastolatka.

Dyrektor opowiedział pracownicom, że podczas wyjazdu z nim 19-latka piła alkohol, m.in. bimber. Skąd go miała? W okolicy nie ma sklepów, jednak butelki bimbru znajdowały się w jednym z pomieszczeń obok karczmy. Klucze do tego pokoju ma niewielu pracowników, w tym m.in. dyrektor - donosił Onet.

Według portalu, krótko po opisanych wydarzeniach 71-letni dyrektor odszedł z pracy.

14 czerwca nastolatka zawiadomiła policję, ale kiedy ta trzy dni później skierowała zawiadomienie o wszczęciu śledztwa do Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, prokuratura ta - jak pisze portal - natychmiast złożyła wniosek o wyłączenie jej ze sprawy, tłumacząc to obawą przed pojawieniem się zarzutu "o brak obiektywizmu". Podobne wnioski złożone zostały również w odniesieniu do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu i wszystkich prokuratur w okręgu sądeckim. Ostatecznie sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Kielcach, a stamtąd do Prokuratury Rejonowej w Staszowie.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz, akta sprawy trafiły tam 28 czerwca, po czym niezwłocznie zostały przekazane do Staszowa.

Prokurator się z nimi zapoznał i od razu rozpoczął wykonywanie czynności. Mimo że procedowano przekazanie sprawy do innej jednostki, realizowane były czynności dowodowe - przekazał, zastrzegając, że ze względu na dobro postępowania śledczy nie ujawniają, o jakie czynności chodzi.

Wskazał natomiast, że 19-latka została już przesłuchana.

Prok. Prokopowicz zaznaczył również, że na obecnym etapie postępowanie prowadzone jest "w sprawie".

Zarząd spółki Kombinat Rolny Kietrz, której podlega Stadnina Koni Huculskich w Regietowie, przekazał natomiast Polskiej Agencji Prasowej, że stosunek pracy dyrektora stadniny rozwiązano na podstawie porozumienia stron.

Zwolnienie nastąpiło na prośbę dyrektora - od jakiegoś czasu nosił się z tym zamiarem jako człowiek, który kilka lat temu nabył prawa emerytalne. Nie został pozbawiony stanowiska z powodów dyscyplinarnych - podkreśliły władze spółki.