Zakończyło się przesłuchanie Amerykanina podejrzanego o pedofilię. Prokurator złożył wniosek o tymczasowy areszt i zgodę na ekstradycję. John Edward H. został zatrzymany przedwczoraj pod Gliwicami przez Straż Graniczną. Za seksualne wykorzystywanie chłopców w Stanach Zjednoczonych mężczyzna był poszukiwany przez Interpol.

Przesłuchanie trwało bardzo krótko. Urzędowo potwierdzono dane zatrzymanego. W obecności tłumacza przysięgłego mężczyzna usłyszał oficjalnie od prokuratora o liście gończym i procedurze ekstradycyjnej.

Formalnie zarzutów Amerykaninowi nie postawiano. Prokurator poinformował, że sprawa przed sądem w USA już się toczy. Odbyła się część rozpraw, a mężczyzna w pewnym momencie przestał przychodzić do sądu i wyjechał z Ameryki.

John Edward H. dopuścił się w Virginii, na terenie USA, molestowania seksualnego pięciu chłopców w wieku od 10 do 16 lat.

Dokumenty z prokuratury trafią do sądu w Gliwicach. Ostateczną zgodę na wydanie mężczyzny Amerykanom będzie musiał jeszcze wydać minister sprawiedliwości.

39-letni mężczyzna został zatrzymany przez strażników podczas kontroli na gliwickim odcinku autostrady A-4. Cudzoziemiec był pasażerem autobusu Kraków - Oslo. Początkowo próbował podawać się za innego obywatela Stanów Zjednoczonych. Pokazał funkcjonariuszom wizytówkę mającą świadczyć, że jest konsultantem polskiej firmy oraz wykupiony na to samo nazwisko bilet autobusowy.

Strażnicy znaleźli jednak w jego bagażu paszport wystawiony na jego prawdziwe nazwisko. Po sprawdzeniu w komputerowym systemie informacyjnym, okazało się, że jest osobą poszukiwaną przez Interpol.