​Jest wstępna koncepcja dopłat do czynszów za wynajem lokali w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Dopłaty mają wynieść 20-30 procent. Te wstępne założenia zatwierdziła wczoraj wieczorem Rada Mieszkalnictwa działająca przy premierze - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

Rząd planuje budowę nawet miliona tanich mieszkań na wynajem. Czynsze w nich będą rynkowe (możliwe, że nieco niższe), ale rząd chce lokatorom dopłacać 20-30 procent. Wysokość dopłaty będzie uzależniona od liczby lokatorów (czyli premiowane będą duże rodziny) oraz od województwa.

Na przykład w Białej Podlaskiej do czynszu 900 złotych rząd dołoży 300 złotych, a w Warszawie przy czynszu 1500 - rząd da 300-400 złotych.

Oczywiście im więcej dzieci, tym dopłata wyższa.

Fundusze na to zostaną przeznaczone z budżetu państwa oraz z zysku z handlu państwowymi nieruchomościami. Pieniądze z budżetu mają pochodzić z wygaszania dotychczasowych programów takich jak Mieszkanie Dla Młodych i Rodzina Na Swoim. Z kolei środki z obrotu państwowymi nieruchomościami mają płynąć z Krajowego Zasobu Nieruchomości.

Budowa mieszkań zostanie natomiast sfinansowana z funduszy inwestycyjnych.

Szczegóły programu mają zostać dopracowane w ciągu tygodnia i zatwierdzone na kolejnym posiedzeniu Rady Mieszkalnictwa.

Rząd na nowo konstruuje program Mieszkanie Plus, bo dotychczasowa koncepcja okazała się nierealna. Wcześniej ówczesna premier Beata Szydło wraz z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem obiecywali budowę tanich mieszkań na wynajem z czynszem 10-20 złotych za metr. 

50-metrowe mieszkanie mieliśmy móc wynająć za 500-1000 złotych. To okazało się niemożliwe, bo deweloperzy nie chcieli budować aż tak tanich lokali i dlatego program nie ruszył. Teraz na stół trafiła koncepcja Mateusza Morawieckiego i prezesa państwowej spółki BGK Nieruchomości Mirosława Barszcza. Droższa dla lokatorów, ale wciąż ze znacznie niższymi cenami wynajmu.

(ph)