Air Force One z Barackiem Obamą na pokładzie odleciał z Warszawy w sobotę po południu. Tym samym zakończyła się dwudniowa wizyta amerykańskiego przywódcy w Polsce. Barack Obama spotkał się m.in. z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem.

Ostatnim akcentem pierwszej wizyty Baracka Obamy w Polsce było spotkanie z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Amerykański prezydent rozmawiał m.in. z prezesem PiS-u Jarosławem Kaczyńskim oraz córką tragicznie zmarłej pary prezydenckiej Martą Kaczyńską.

Obama złożył także kwiaty i oddał hołd przed tablicą, upamiętniającą wszystkie ofiary prezydenckiego samolotu.

Przedstawiono nas prezydentowi. W moim przypadku powiedziałam, że mój mąż był trzykrotnie w Iraku, bo Stany Zjednoczone osobiście go poprosiły, żeby był szefem szkolenia armii w Iraku - relacjonowała Krystyna Kwiatkowska, wdowa po dowódcy operacyjnym Sił Zbrojnych gen. Bronisławie Kwiatkowskim. Jak mówiła, Obama w odpowiedzi podziękował i ocenił, że polscy żołnierze byli wspaniali. Zaznaczyła także, że spotkanie trwało krótko i miało charakter kurtuazyjny.

Mariola Karweta podkreśliła, że spotkanie było oddaniem szacunku ludziom, którzy zginęli. Wojskowi, większość tych ludzi służyła w NATO. Mój mąż był w Norfolk w Stanach Zjednoczonych w największej bazie natowskiej, więc każdy z nich służył za granicą przez jakiś czas, miał kontakty często z ludźmi ze Stanów Zjednoczonych, z wojskowymi. Myślę, że też dlatego w tym spotkaniu właśnie my wzięłyśmy udział, właśnie z nami chciał się spotkać - skomentowała wdowa po dowódcy Marynarki Wojennej gen. Andrzeju Karwecie.

W piątek, podczas rozmowy z p.o. dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Agnieszką Rudzińską, Obama obiecał, że wraz z córkami przyjedzie na otwarcie tego obiektu w 2013 roku.