Prezydent podpisał nominacje ambasadorskie, o które wnioskowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych - z wyjątkiem dwóch. Chodzi o nominacje dla Andrzeja Krawczyka i Piotra Kłodkowskiego.

Skierowanie dla Krawczyka do placówki w Bratysławie od początku budziło sprzeciw prezydenta. Krawczyk był prezydenckim ministrem odpowiedzialnym za sprawy międzynarodowe.

W lutym zeszłego roku podał się do dymisji, po tym jak prezydentowi przekazano informację, że w stanie wojennym był rzekomo tajnym współpracownikiem służb wojskowych. W marcu Krawczyka oczyszczono z zarzutu współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Nie wrócił jednak do pracy w Kancelarii Prezydenta. Teraz prezydent czeka na nowe nominacje.

Według Kancelarii Prezydenta, Ryszard Schnepf ma być ambasadorem w Hiszpanii i Andorzej, Michał Murkociński w Syrii, Andrzej Jaroszyński w Australii, Krzysztof Olendzki w Tunezji, a Jacek Perlin w Kolumbii. Lech Kaczyński zaakceptował wyjazd Tomasza Niegodzisza na placówkę do Libanu i Wojciecha Zajączkowskiego - do Rumunii.