Kilkanaście zastępów straży pożarnej gasiło pożar kościoła św. Józefa i znajdującego się obok budynku mieszkalnego w Oławie na Dolnym Śląsku. Zawaliła się wieża świątyni i część dachu, także nad sąsiednim domem. Nikt nie ucierpiał. Ewakuowano jednak osiem osób.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze ok. godz. 5:30. Ich akcję utrudniło zawalenie się wieży kościoła i części dachu, również nad częścią mieszkalną. Jak powiedział nam rzecznik oławskiej straży pożarnej Marek Strugacz, obecnie sytuacja jest już jednak opanowana i ogień został ugaszony. Prowadzone są prace rozbiórkowe na konstrukcji dachu, jak i również części kościoła - wyjaśnił. Praca potrwa jeszcze dosyć długo, będą to długotrwałe działania rozbiórkowe. Sytuację konstrukcji budynku ocenią inspektorzy nadzoru budowlanego - dodał.

W pożarze nikt nie ucierpiał. Ewakuowano natomiast osiem osób z budynku mieszkalnego przylegającego bezpośrednio do świątyni. Jak dodał rzecznik, strażacy przeszukali pogorzelisko, by sprawdzić, czy nie ma osób, które mogłyby znajdować się w tej części świątyni, która była objęta pożarem.

Ogień pojawił się najpierw na dachu domu i przeniósł się na kościół. Dachy obu budynków są połączone, więc ogień po prostu przeniósł się też na pokrycie kościoła i wieżę kościelną - wyjaśnił rzecznik. Paliło się też wnętrze świątyni. Strażacy, ze względu na walący się dach, nie mogli wejść do środka.

Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Inspektor nadzoru budowlanego ma natomiast zdecydować, czy jednopiętrowy budynek mieszkalny będzie się nadawał do zamieszkania.