Lawina fikcyjnych faktur, jak mieszka się w blokach z wielkiej płyty i wstrząsające wyznanie teściowej Katarzyny W. - to tylko niektóre tematy poniedziałkowych gazet. W RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.

11,8 miliardów złotych to wartość fikcyjnych towarów i usług, na które wystawili faktury przedsiębiorcy do września - informuje "Gazeta Wyborcza". To dwa razy więcej niż w całym poprzednim roku. Pracownicy firm windykacyjnych i doradców podatkowych w rozmowie z gazetą przyznają, że nie przypominają sobie tak masowej skali lipnych faktur - łącznie 113 tysięcy. Zdaniem doradcy podatkowego Przemysława Hinca, szerzące się zjawisko wynika stąd, że przedsiębiorcy przekroczyli tzw. finansowy próg bólu. Mamy spowolnienie gospodarcze, a podatki w stosunku do malejących dochodów firm są wysokie.

Życie w wielkiej płycie

"Gazeta Wyborcza" pisze także o życiu w blokach z wielkiej płyty. "Śmierdzące windy, zaspawane zsypy, krzywe podłogi i ściany, przez które wszystko słychać. I strach przed tynkiem, który spada z balkonu" - opisuje dziennik. Podaje też statystyki, z których wynika, że w Polsce mamy około 4 mln mieszkań w blokach z wielkiej płyty. Jak dodaje, ich stanem technicznym niepokoją się posłowie z sejmowej komisji infrastruktury.

Zrujnował ich fałszywy architekt

Muszą zapłacić prawie 400 tysięcy złotych kary albo rozebrać stację benzynową. Taki los czeka rodzinę Rutki Tartak, której historię opisuje "Fakt". Państwo Karwelowie zbytnio zaufali sąsiadowi Tomaszowi W., który podawał się za architekta, chociaż faktycznie nim nie był i fałszował dokumenty. Więcej o sprawie, w poniedziałkowym wydaniu tabloidu.

Szokujące wyznanie teściowej Katarzyny W.

"Fakt" powraca także do sprawy podejrzanej o zabójstwo 6-miesięcznej córki - Katarzyny W. Publikuje wypowiedź jej teściowej, która wyznaje, że chciała adoptować Madzię. "Myślałam o tym, bo synowa nie kochała swojej córki. To było widać na pierwszy rzut oka" - twierdzi. "Może gdybym ją wtedy odebrała Kasi i sama wychowywała, mała nadal byłaby z nami" - mówi kobieta.