Nie będziemy mieć ataku zimy stulecia. Służby są przygotowane, aby podejmować działania adekwatne do potrzeb, zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców, przejezdność dróg i ochronę – na ile to możliwe – osób zagrożonych wychłodzeniem – zapewnił wojewoda małopolski Piotr Ćwik.

Posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego odbyło się w związku z dotychczasowymi i prognozowanymi intensywnymi opadami śniegu w Małopolsce.

Jak mówił wojewoda, priorytetem jest utrzymanie przejezdności dróg i udzielenie pomocy osobom, które mogą być zagrożone wychłodzeniem.

Nasze działania koncentrują się na zapewnieniu drożności wszystkich szlaków komunikacyjnych w regionie i na tym, by maksymalnie skrócić czas zdarzeń drogowych tak, by kierujący nie czekali w długich korkach - mówił komendant wojewódzki policji nadinspektor Krzysztof Pobuta.

Dodał, że funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego w południowych powiatach Małopolski informują kierowców wjeżdżających do Polski o warunkach, jakie panują na górskich odcinkach dróg.

W miniony weekend doszło do zablokowania zakopianki przez TIR-y, które bez łańcuchów na kołach nie radziły sobie z pokonywaniem wzniesień. W sobotę największy problem był na odcinku między podjazdem za miejscowością Skomielna Biała a Nowym Targiem.

Policja i straż miejska odwiedzają też miejsca, w których mogą przebywać bezdomni. Od początku grudnia w województwie z wychłodzenia zmarło pięć osób, ostatnia ofiara to odnaleziony w niedzielę 63-letni mężczyzna, który był poszukiwany jako zaginiony.

Najwięcej śniegu leży w górach. Na Kasprowym Wierchu pokrywa śnieżna wynosiła w poniedziałek rano 220 cm, a w całych Tatrach nadal obowiązuje czwarty, wysoki stopień zagrożenia lawinowego.

Nie grożą nam żadne ekstremalne zjawiska pogodowe, które radykalnie mogłyby pogorszyć sytuację w Małopolsce - mówił dyrektor oddziału IMiGW w Krakowie prof. Zbigniew Ustrnul.

Największym problemem wydaje się wysoka już obecnie pokrywa śnieżna na obszarach górskich. Opady śniegu, które są przewidywane na najbliższą dobę w górach, nie powinny jednak przekroczyć kilkunastu centymetrów, ale mogą powodować zagrożenie lawinowe ze względu na to, że ma wzrosnąć prędkość wiatru - dodał. Wiatr w Tatrach może według synoptyków przekraczać w porywach 70-80 km/h.

Jak mówił prof. Ustrnul "daleko nam do zim stulecia", zwłaszcza do tak ekstremalnej w południowej Polsce jak ta w 1963 roku, gdy temperatury były bardzo niskie, a pokrywa śnieżna dużo wyższa niż obecnie.

W związku z warunkami pogodowymi policja i Inspekcja Nadzoru Budowlanego kontrolują, czy właściciele i zarządcy obiektów wielkopowierzchniowych przestrzegają przepisów i odśnieżają dachy. Komendant wojewódzki policji mówił, że policjanci od niedzieli spotkali się z właścicielami i zarządcami ponad 250 obiektów wielkopowierzchniowych, informując ich o zagrożeniach i o ich obowiązkach.

Kolejne posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego ma się odbyć pod koniec tygodnia w związku z rozpoczęciem pierwszej tury ferii zimowych w szkołach. 

Opracowanie: