18-letnia matka noworodka, którego ciało znaleziono nad Zalewem Wiślanym niedaleko Starej Pasłęki w woj. warmińsko-mazurskim nie trafi do aresztu. Nastolatka oskarżona jest o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Według sądu nie ma potrzeby izolowania 18-latki, bo ta złożyła obszerne zeznania. Kobieta przyznała się, że urodziła córkę, a potem wywiozła jej ciało na plażę nad Zalewem Wiślanym.

Według biegłych, dziecko urodziło się żywe. Zmarło, ponieważ nie otrzymało fachowej pomocy po porodzie.

Z ustaleń naszego reportera wynika, że to już trzecie dziecko 18-latki - pierwsze zmarło po kilku dniach, za drugim razem dziewczyna dokonała aborcji.

Teraz 18-latce grozi 5 lat więzienia.

(abs)