Poprawia się stan zdrowia 11-latka, który wypadł z okna na drugim piętrze szkoły w Nowogrodźcu na Dolnym Śląsku. Dziecko jest w szpitalu w Legnicy. Nadal niejasne są okoliczności wypadku. Wyjaśnia je policja, ale rozmowa funkcjonariuszy z chłopcem możliwa będzie dopiero za kilkanaście dni.

Dziś wyszło na jaw, że chłopiec wypadł z okna szkolnej toalety, znajdującej się na drugim piętrze budynku.

Śledczy założyli trzy wersje tego zdarzenia. Pierwsza to próba samobójcza, druga to nieszczęśliwy wypadek, trzecia dotyczy sytuacji, w której ktoś celowo wypchnął 11-latka z okna. Wiadomo, że w chwili gdy chłopiec wypadł, w toalecie nie było nikogo z dorosłych.

Reszty ustaleń, dla dobra śledztwa, prokuratura nie chce zdradzać. Przesłuchani zostali już nauczyciele chłopca, jego rodzice, ale to, jak doszło do wypadku, będzie wiadomo po przesłuchaniu 11-latka. To może nastąpić najwcześniej za kilkanaście dni. Chłopiec przeszedł operację w legnickim szpitalu.