To tytuł reportażu tygodnika "Welt Am Sontag" o reakcjach Aleksandra Kwaśniewskiego po tym, jak Niemcy i inne kraje Piętnastki nie zgodziły się na wyznaczenie konkretnej daty zakończenia negocjacji członkowskich z krajami kandydującymi.

Zdaniem gazety polski prezydent staje się pesymistą co do szybkiego wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. Na pytanie czego oczekuje po unijnym szczycie w Nicei, Kwaśniewski odpowiada gazecie: "Coraz mniej". Potem dodaje: "pamiętam, kiedy rozmawiałem z kanclerzem Kohlem i francuskim prezydentem Chirac'iem, obiecano mi, że Polska wejdzie do Unii w 2000 roku, teraz przesuwa się nawet datę - 2003". Kwaśniewski - zdaniem gazety - uważa, że Europa musi dotrzymać obietnicy, którą nam dano. Polski prezydent krytycznie wypowiada się o samej Unii Europejskiej. Twierdzi, że Piętnastka ma własne problemy, z którymi nie jest w stanie sobie poradzić. Polska - jego zdaniem - jest jak najbardziej przygotowana do stosowania unijnego prawa. "Wyznaczcie nam termin, a my nie będziemy mieli problemu z jego dotrzymaniem. Polacy potrzebuują jasnego celu" - Kwaśniewski zwraca uwagę, że Niemcy powinni pamiętać, że w 1990 roku Polska była stabilnym sąsiadem dla jednoczących się Niemiec. Posłuchaj relacji berlińskiego korespondenta radia RMF, Tomasza Lejmana:

00:15