Polski nie będzie stać na zerwanie umowy koncesyjnej ze Stalexportem - tak eksperci i były minister transportu komentują plany ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, ujawnione przez reportera RMF FM Pawła Świądra. Suma odszkodowań, których mogłaby zażądać firma, przekroczyłaby nawet 5 miliardów złotych.

Dlaczego chodzi o tak gigantyczną sumę? Same przychody z opłat na bramkach, które firma mogłaby stracić do czasu wygaśnięcia koncesji, czyli do roku 2027, to 2,5 miliarda złotych - wylicza Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych. A jeszcze można tutaj starać się dodać utracone jakieś dodatkowe korzyści. To są na pewno olbrzymie kwoty. My raczej mamy problemy z finansowaniem inwestycji jakichkolwiek, więc rozdawanie komukolwiek tak dużych pieniędzy to byłaby lekkomyślność - dodaje Furgalski. Według niego, to najbardziej niekorzystna dla państwa i kierowców umowa.

Zdaniem byłego ministra transportu Jerzego Polaczka, zapowiedzi Cezarego Grabarczyka o zablokowaniu rozważanej przez Stalexport podwyżki opłat za przejazd A4 czy wręcz zerwanie umowy to jedynie zabieg pod publiczkę. Minister musiałby wykazać, że to Stalexport łamał umowę i dlatego należało ją zerwać. Jednak zdaniem ekspertów, koncesja jest tak skonstruowana, że nawet jeśli tą winę by udowodnił, i tak jego ewentualna szarża będzie przed sądem skazana na porażkę.