Nie ma chętnych na przyjęcie 13 palestyńskich bojówkarzy ukrywających się w Bazylice w Betlejem. Dwa dni temu odmówiły Włochy, wczoraj - Hiszpania. Próbujemy znaleźć rozwiązanie problemu, ale w chwili obecnej nie mogę powiedzieć, że Hiszpania przyjmie ludzi ukrywających się w świątyni - powiedział hiszpański premier Jose Maria Aznar.

Władze w Madrycie są w szczególnie niezręcznej sytuacji, bo w tym półroczu Hiszpania przewodniczy pracom Piętnastki, a w negocjacjach palestyńsko-izraelskich uczestniczy wysłannik Unii Europejskiej. Niechęć do przyjęcia terrorystów jest zrozumiała - kraj, który ich przyjmie musi zapewnić utrzymanie im oraz ich rodzinom. Ponadto istnieje ryzyko, że na obczyźnie Palestyńczycy nadal prowadzić będą działalność terrorystyczną.

Na razie negocjatorzy w Betlejem wypracowali rozwiązanie połowiczne: 13 bojówkarzy pozostanie na razie na Bliskim Wschodzie pod opieką strażników z Zachodu, dopóki nie znajdzie się państwo, które mogłoby ich przyjąć. 26 Palestyńczyków trafi do więzienia w Strefie Gazy, tak jak to wcześniej uzgodniono, a pozostali będą mogli odejść wolno.

Foto:Archiwum RMF

06:35