Zagadkowa śmierć pacjenta w krakowskim szpitalu im. Żeromskiego. W nocy z poniedziałku na wtorek awanturującego się 84-latka musieli obezwładnić policjanci. Kilkadziesiąt minut później mężczyzna już nie żył.

Przyczynę śmierci mężczyzny ustali sekcja zwłok. Na razie wiadomo, że pacjent został przyjęty do szpitala w nocy z problemami układu krążenia. Z niewyjaśnionych przyczyn wpadł w amok i zaatakował personel placówki. Lekarzom groził nożem i nożyczkami, biegał po korytarzach, wybił dwie szyby. Ani personel szpitala, ani pracownicy ochrony nie byli w stanie sobie z nim poradzić, więc na pomoc wezwano policję.

Pracownikom ochrony udało się odizolować mężczyznę w osobnym pomieszczeniu, a kiedy wkroczyli tam policjanci, 84-latek zaatakował jednego z nich i zaczął go dusić. Drugi funkcjonariusz użył wtedy gazu pieprzowego. Dopiero wtedy mężczyznę udało się obezwładnić.

Po kilkudziesięciu minutach 84-latek stracił przytomność i mimo reanimacji zmarł.