Nie ma dowodów na udział Polaków w zamachu na papieża - mówią zgodnie prezes IPN-u i jego gość, emerytowany włoski sędzia Ferdinando Imposimato, który prowadzi prywatne śledztwo w sprawie zamachu na Jana Pawła II.

Włoski emerytowany sędzia Ferdinado Imposimato, badający udział komunistycznych służb specjalnych w zamachu na papieża w maju 1981 roku, odwiedził Instytut Pamięci Narodowej. Z archiwów IPN-u korzystać jednak nie może, bo nie złożył odpowiedniego wniosku.

Sam też niewiele polskim historykom może pomóc. Do tej pory nie ma dowodów, że Polacy byli w to zamieszani - mówi. Nie ma polskiego śladu – wtóruje mu Janusz Kurtyka. Jednocześnie jednak dodaje, że istnieją tropy świadczące o tym, że nie tylko ojciec Hejmo donosił na papieża. Były jeszcze inne osoby szeroko w rozumianym środowisku polskim w Watykanie. Jednak co do szczegółów jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek na ten temat powiedzieć - mówił.

W IPN-ie rozmowy z emerytowanym sędziom określa się jako kurtuazyjne. Nawet jego spotkanie z prokuratorem IPN było nieoficjalne; Imposimato twierdzi, że włoskie prawo zabrania mu występowania w roli świadka.

W zeszłym tygodniu specjalna komisja włoskiego parlamentu doszła do wniosku, że za zamachem na Jana Pawła II ponad wszelką wątpliwość stał Związek Radziecki.