Od czasu, gdy kierownictwo nad Centralnym Biurem Antykorupcyjnym przejął po Mariuszu Kamińskim Paweł Wojtunik, liczba podsłuchów spadła blisko dwukrotnie - podaje "Gazeta Wyborcza" w oparciu o najnowsze dane z CBA. Kamiński został odwołany 13 października 2009 roku.

Jak podaje dziennik, w 2009 roku CBA założyło 355 podsłuchów, rok później - 134. W ubiegłym roku podsłuchów było 194, a przez trzy kwartały tego roku - 154. To daleko do rekordu Centralnego Biura Antykorupcyjnego za Kamińskiego: w 2007 roku podsłuchów było 419.
 
Z danych CBA wynika również, że chociaż od zeszłego roku sądy zobowiązane są wnikliwie badać zasadność każdego wniosku o podsłuch, to nadal wszystkie te wnioski akceptują. Ich krytycyzm nawet spadł: od 2010 roku nie odrzuciły żadnego. Wcześniej, w 2007 roku, odrzuciły takich wniosków siedem, a rok później - cztery.
 
Za czasów Wojtunika ponad trzykrotnie spadła również liczba podsłuchów zakładanych bez zgody sądu, w sytuacji "niecierpiącej zwłoki".