Zarzut podrabiania banknotów o nominałach od 10 zł do 100 zł postawiła Prokuratura Rejonowa w Augustowie mieszkańcowi Sztabina (Podlaskie); podejrzany został aresztowany na 3 miesiące. Do podrabiania banknotów 56-letni mężczyzna miał używać zwykłej, domowej drukarki komputerowej.

Jak poinformowała w piątek podlaska policja, mężczyzna był podejrzewany o to, że w okresie świątecznym wpuścił w obieg fałszywe banknoty. Podejrzenia potwierdziły się, bo na posesji do niego należącej funkcjonariusze znaleźli arkusze papieru i częściowo wycięte z nich, wydrukowane kopie banknotów.

Na arkuszach było łącznie ponad 130 sztuk banknotów, o nominałach od 10 zł do 100 złotych. Zabezpieczono też domową drukarkę, która służyła do nielegalnej produkcji pieniędzy.

Surowa kara za podrabianie pieniędzy

Trzy tygodnie temu do aresztu, z zarzutami za podobne przestępstwo, trafił mieszkaniec Białegostoku. Podejrzany jest on o podrabianie banknotów stuzłotowych; miał do tego używać skanera i drukarki. To przestępstwo wyszło na jaw, gdy opiekunka babci 43-latka chciała wpłacić do banku pieniądze, które otrzymała jako wynagrodzenie za sprawowaną opiekę. Osoba przyjmująca wpłatę odkryła cztery podrobione banknoty stuzłotowe.

Polski Kodeks karny podrabianie pieniędzy traktuje jednak jako zbrodnię zagrożoną surową karą. W najpoważniejszym przypadku grozi za to od 5 do nawet 25 lat więzienia. Za same przygotowania do takiej przestępczej działalności grozi do 5 lat więzienia.

SPRAWDŹ: Były detektyw Krzysztof R. z zarzutami. Grożą mu 2 lata więzienia