Cudem udało się uratować 9-osobową rodzinę, która zatruła się tlenkiem węgla w Majdanie Zbydniowskim koło Stalowej Woli. Śmiertelny czad prawdopodobnie ulatniał się z zepsutego pieca centralnego znajdującego się w piwnicy. Do szpitala trafiło siedmioro dorosłych i dwoje dzieci. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Mieszkańcy wezwali pomoc, gdy podczas kąpieli zasłabła jedna z kobiet - podaje portal miasta Stalowa Wola. Po chwili okazało się, że więcej osób skarży się na złe samopoczucie. Na miejsce przyjechały dwie karetki pogotowia oraz straż pożarna. Jedna z osób była nieprzytomna. Odzyskała świadomość dopiero po wyprowadzeniu jej na świeże powietrze.

Wszystkie poszkodowane osoby - matka i córki, w tym dwie w wieku 5 i 7 lat - przebywają w komorze hiperbarycznej, gdzie są poddawane tlenoterapii. Po jej opuszczeniu zostaną jeszcze przez kilka dni w szpitalu na obserwacji.

Czujniki mogą uratować życie

Strażacy namawiają do kupowania specjalnych czujników, które mogą uratować życie. W ciągu jednej zimy w swoich domach ginie ponad 400 osób, a kolejne 3000 trafia do szpitali. Strażackie statystyki pokazują, że te liczby rosną. W ostatnim sezonie zimowym w samej Wielkopolsce było 160 zdarzeń z tlenkiem węgla. Strażacy zauważają, że ludzie inwestują dziesiątki tysięcy złotych w wykończenia swoich domów, a oszczędzają na choćby czujkach, które kosztują kilkadziesiąt złotych, a mogą pomóc uniknąć tragedii.

Objawy charakterystyczne dla zatrucia tlenkiem węgla to ból i zawroty głowy, wymioty, a także różowe, karminowe zabarwienie skóry.