Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla 39-latka podejrzanego o pobicie 2-miesięcznej dziewczynki z Darłowa w Zachodniopomorskiem. Mężczyzna wcześniej usłyszał zarzut spowodowania obrażeń ciała realnie zagrażających życiu. Dziecko w bardzo ciężkim stanie jest w szpitalu.

Adam K. twierdzi, że nie bił dziecka. Z jego wyjaśnień wynika, że dziewczynka miała bezdech i zdenerwowany wezwał matkę niemowlęcia, która w tym czasie poszła po zakupy ze starszym dzieckiem. Nie przyznał się tym samym do winy. 

39-latek był wcześniej karany i poszukiwany przez policję, bo nie stawił się w zakładzie karnym. 

Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu 15 lat więzienia. 

Zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo usłyszała matka dziewczynki. W trakcie przesłuchania kobieta nie przyznała się do winy. Zeznała, że wyszła ze starszym dzieckiem z domu, a niemowlę zostawiła pod opieką konkubenta. Gdy wróciła, córka była nieprzytomna. Natychmiast wezwała pogotowie. 

W sprawie zatrzymano jeszcze dwie osoby. Śledczy traktują ich wyłącznie jako świadków.

Opracowanie: