Około godziny 11 zebrało się w Warszawie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Posiedzenie zostało zwołane po wtorkowej serii zamachów w Belgii. Zginęło w nich ponad 20 osób. "Wojna z terrorem jest naszym wspólnym obowiązkiem" - napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda. Złożył też kondolencje rodzinom ofiar.

"Jestem zszokowany informacjami o zamachach w Brukseli. Wojna z terrorem jest naszym wspólnym obowiązkiem. Kondolencje dla rodzin Ofiar" - napisał prezydent.

Najważniejsze jest bezpieczeństwo polskich obywateli - powiedziała szefowa polskiego rządu. Dzisiejszy dzień miał wyglądać zupełnie inaczej, ale tragedia w Brukseli zweryfikowała nasze plany - podkreśliła Beata Szydło. Mamy nadzieję, że ta tragedia, że tych ofiar nie będzie już więcej, ale wszyscy myślimy, co stało się właśnie tam - dodała. W posiedzeniu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa uczestniczą również m.in. szef MSWiA Mariusz Błaszczak, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński oraz szef BBN Paweł Soloch.

Do zadań RCB należy m.in. analizowanie i monitorowanie zagrożeń, w tym terrorystycznych, oraz uruchamianie procedur zarządzania kryzysowego na poziomie krajowym.

MSZ: Sprawdzamy, czy w atakach nie ucierpieli Polacy

"Jesteśmy wstrząśnięci informacją o serii wybuchów, do jakich doszło dzisiaj w Belgii. Składamy kondolencje rodzinom i bliskim ofiar tragedii zamachów na międzynarodowym lotnisku Zaventem oraz w centrum miasta. Informujemy, że polskie służby konsularne aktualnie weryfikują, czy wśród poszkodowanych nie ma polskich obywateli" - informuje polskie MSZ.

W całej Belgii we wtorek, po serii wybuchów, wprowadzono najwyższy, czwarty stopień zagrożenia terrorystycznego. Lotnisko w Brukseli ewakuowano i zamknięto. Drogi dojazdowe zostały zablokowane dla normalnego ruchu. Nie kursuje metro, wstrzymano także ruch autobusów i tramwajów, zamknięto główne stacje kolejowe. Sztab kryzysowy w Belgii wydał komunikat do mieszkańców, by zostali w domach albo w pracy i nie wychodzili na zewnątrz. Także Komisja Europejska wydała takie zalecenie dla swoich urzędników.

"W obliczu tragedii jesteśmy zjednoczeni z rodzinami ofiar; akty terroru nie mogą być tolerowane" - napisał na Twitterze marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Złożył kondolencje rodzinom ofiar.

Tusk: Ataki w Brukseli to kolejna nikczemność terrorystów

"Ataki terrorystyczne w Brukseli to następna nikczemność terrorystów, którzy służą nienawiści i przemocy" - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. W krótkim oświadczeniu napisał, że jest zszokowany wydarzeniami w Brukseli, gdzie doszło do zamachów na lotnisku i w metrze. "Przekazuję moje najszczersze wyrazy współczucia rodzinom i przyjaciołom ofiar. Te ataki to następna nikczemność terrorystów w służbie nienawiści i przemocy" - podkreślił Tusk.

"Instytucje UE korzystają z gościnności Brukseli i szczodrości belgijskiego rządu i narodu. Unia Europejska odwdzięczy się solidarnością i wywiąże się ze swoich zadań, aby pomóc Brukseli, Belgii i całej Europie w walce z zagrożeniem terrorystycznym, wobec którego wszyscy stoimy" - dodał szef Rady Europejskiej.

Warszawa: Lotnisko Chopina pracuje normalnie

Na polskich lotniskach wprowadzono dodatkowe patrole funkcjonariuszy Straży Granicznej z psami oraz funkcjonariuszy nieumundurowanych - powiedziała po godzinie 10 rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej Agnieszka Golias. Patrolujemy na lotniskach zarówno strefy ogólnodostępne jak i zastrzeżone - podkreśliła.

WYDARZENIA W BRUKSELI ŚLEDZIMY MINUTA PO MINUCIE

Rzeczniczka zaapelowała do podróżnych, aby zwracali szczególną uwagę na pozostawione bez opieki bagaże. Lotnisko Chopina w Warszawie pracuje normalnie - poinformował po godzinie 10.30 rzecznik portu Przemysław Przybylski. Lotnisko pracuje jak codziennie.

Wszystko jest zabezpieczone. Jeśli otrzymamy jakieś zalecenia od służb państwowych, to wtedy będziemy się dostosowywać, ale jak na razie służby nie nakazywały nam zwiększać środków bezpieczeństwa - podkreślił. Oczywiście po informacjach z Brukseli jesteśmy bardziej uważni, ale nie są to żadne zwiększone środki bezpieczeństwa - dodaje rzecznik lotniska.

Przed godziną 10 na warszawskim lotnisku wylądował jeden samolot z Brukseli. Rejs samolotu, który miał wylądować w Warszawie po godzinie 12, został odwołany.

Pasażerowie, którzy po godzinie 11 przylecieli do Warszawy podkreślają w rozmowie z reporterem RMF FM, że nic niepokojącego nie działo się na  lotnisku w Brukseli. Pani Ewa wyruszyła kilka minut przed pierwszym wybuchem. Dopiero po przylocie dowiedziała się o wydarzeniach z Brukseli. Brak słów. Mieszkamy w Brukseli, więc trudno się nie bać, ale jakoś musimy żyć - opowiada.

Popołudniowe wyloty z Warszawy do Brukseli na razie nie zostały odwołane.

(ug)