Zakłady Katowickiego Holdingu Węglowego zostaną skontrolowane po tym jak na jaw wyszła historia górnika z kopalni Wujek Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej. Mężczyzna spędził pod ziemią 45 dni i nikt o tym nie wiedział. Został odnaleziony przypadkiem. Górnik trafił do szpitala w Chorzowie. Jego stan jest stabilny.

To ilu górników jest pod ziemią sprawdza system elektroniczny. Każdy zjeżdżający pod ziemię ma specjalną kartę, którą przykłada do czytnika. W ten sposób zaznacza zjazd. Kiedy wyjeżdża robi podobnie. Odnaleziony górnik ten system ominął. Jak? Kiedy? Czy, ktoś mu pomógł a może wszedł w tłumie innych górników to wie tylko on. Na razie nie chce rozmawiać. Tym którzy go odnaleźli miał powiedzieć, że na dole był od stycznia. Przetrwał, bo doskonale znał zakład.