"Jestem przekonany, że na początku września zajęcia w polskich szkołach normalnie się odbędą, nauczyciele i uczniowie wrócą do szkół, mam, nadzieję, że po miłych i sympatycznych wakacjach” – stwierdził w Białymstoku minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. “Mam nadzieję, że także większość nauczycieli nie będzie widziała powodu, żeby do strajku przystępować. Jeszcze raz deklaruję, że rząd chce w kolejnych latach także zwiększać nakłady na wynagrodzenia nauczycieli" – dodał.

"Jestem przekonany, że na początku września zajęcia w polskich szkołach normalnie się odbędą, nauczyciele i uczniowie wrócą do szkół, mam, nadzieję, że po miłych i sympatycznych wakacjach” – stwierdził w Białymstoku minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. “Mam nadzieję, że także większość nauczycieli nie będzie widziała powodu, żeby do strajku przystępować. Jeszcze raz deklaruję, że rząd chce w kolejnych latach także zwiększać nakłady na wynagrodzenia nauczycieli" – dodał.
Dariusz Piontkowski /Artur Reszko /PAP

Szef MEN odniósł się do informacji podanych przez szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza o tym, że 16 września, po zaplanowanych w dniach 1-15 września konsultacjach i sondażu, będzie podana decyzja dotycząca ewentualnego strajku w szkołach.

Skoro pan Broniarz zamierza prowadzić konsultacje, to znaczy, że sam nie jest pewny, czy ten strajk w ogóle dzisiaj powinien być, czy będzie miał poparcie wśród nauczycieli. Bo gdyby był pewny, że większość nauczycieli chce dzisiaj protestu, to bez żadnego zastanowienia by o tym mówił, że na początku września ten protest wybuchnie - powiedział Piontkowski.

Minister ocenił, że obecnie - w porównaniu do kwietnia, gdy był strajk w szkołach - "emocje wśród nauczycieli troszeczkę opadły". Mam nadzieję, że nauczyciele także dostrzegli, że jednak wzrastają ich wynagrodzenia, we wrześniu o kolejne prawie 10 proc. Mam nadzieję, że także doceniają stanowisko ministerstwa i całego rządu, który wyraźnie mówi o tym, że lepiej rozmawiać niż spierać się na ostro w takim konflikcie społecznym - mówił Piontkowski.

Szef MEN zwrócił uwagę, że wątpliwości budzą kwestie formalno-prawne związane z ewentualnymi dalszymi protestami w szkołach. Wskazał na wypowiedzi szefa Forum Związków Zawodowych odpowiadającego za oświatę o tym, że według obecnych przepisów - jak mówił minister - "raczej po zawieszeniu, przerwaniu strajku należałoby na nowo całą procedurę sporu zbiorowego wznowić". Także dzisiaj pan Broniarz, wydaje się, że pod względem formalno-prawnym, nie ma innej możliwości. Jeżeli chciałby na nowo strajk organizować, to musi na nowo rozpocząć całą procedurę sporu zbiorowego - ocenił.

Piontkowski mówił, że obecna reforma dotyczy zmian strukturalnych w edukacji, zmiany programowej, która od września będzie dotyczyć szkół średnich i zmian w szkolnictwie zawodowym. Przyszłe zmiany mają się skupiać wokół np. awansu nauczyciela, motywacji zawodowej, czasu pracy, metod pracy. Zaznaczył, że tego dotyczą głównie dyskusje regionalne w ramach stołu edukacyjnego.