Sprawca śmiertelnego wypadku, do którego doszło wczoraj wieczorem w Tokarni niedaleko Kielc, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 30-latek wjechał pod prąd na drogę ekspresową S7.

Samochód, którym jechał 30-latek, zderzył się czołowo z autem dostawczym. 35-letni kierowca dostawczaka zginął, a trzy osoby zostały ranne.

Sprawca wypadku trzeźwieje w policyjnej izbie zatrzymań.

Opracowanie: