Sprawca śmiertelnego wypadku, do którego doszło wczoraj wieczorem w Tokarni niedaleko Kielc, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 30-latek wjechał pod prąd na drogę ekspresową S7.
Wtorek, 23 lipca 2019 (11:27)
Sprawca śmiertelnego wypadku, do którego doszło wczoraj wieczorem w Tokarni niedaleko Kielc, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 30-latek wjechał pod prąd na drogę ekspresową S7.
Samochód, którym jechał 30-latek, zderzył się czołowo z autem dostawczym. 35-letni kierowca dostawczaka zginął, a trzy osoby zostały ranne.
Sprawca wypadku trzeźwieje w policyjnej izbie zatrzymań.
Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu. Polityka Cookies. SpeakUp. Prywatność. Copyright by Radio Muzyka Fakty Grupa RMF sp. z o.o. sp. k.
2009-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.