Pijany mężczyzna zgłosił się na posterunek w Żurominie na Mazowszu. Chciał złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policjant powiedział mu, żeby przyszedł, gdy wytrzeźwieje. Mężczyzna opuścił komisariat i wsiadł do ciągnika rolniczego.

Dzielnicowy wychodząc z posterunku, zobaczył, że osoba, z którą rozmawiał kilka minut wcześniej odjeżdża. Policjant nie mają innego środka transportu niż własne nogi, pobiegł za mężczyzną jadącym ciągnikiem.

Po przebiegnięciu około 400 metrów zatrzymał kierowcę i zabrał go na posterunek. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny blisko promil alkoholu w organizmie.

Jak się okazało, 58-letni mieszkaniec gminy Lutocin nie miał prawa jazdy. Stracił je dziesięć lat temu za jazdę pod wpływem alkoholu.